czwartek, 27 grudnia 2012

Makowiec

Nie wyobrażalnym są Święta bez makowca w moim domu. Zawsze Dziadek pierwsze co robi po kolacji to pyta o to właśnie ciasto, a ja Dziadkowi odmówić nie potrafię. Ciasto jest delikatne i wilgotne. Co prawda Święta mamy już za sobą i na tą niesamowitą kolację będziemy musieli poczekać cały rok to wstawiam przepis bo przecież makowiec to nie tylko świąteczne ciasto. Idealnie sprawdza się na urodzinach, imieninach czy nawet w Wielkanoc.

  • 2 i 1/2 szklanki maku sparzyć i 2 razy zmielić
  • 1/2 kostka margaryny 
  • 1 szklanka cukru
  • 3 żółtka 
Margarynę, cukier i żółtka wymieszać. Do masy stopniowo dodawać zmielony mak. Na koniec dodać pianę ubitą 3 białek oraz olejek migdałowy i bakalie według uznania. 

Ciasto 
  • 1 kostka margaryny 
  • 1 szklanka cukru
  • 6 jaj
  • 6 łyżek oleju 
  • 2 łyżki octu 
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 2 szklanki mąki 
Cukier, jajka, olej, mąkę, ocet i proszek do pieczenia utrzeć na gładką i jednolitą masę. Ciasto wyłożyć na blachę uprzednio wysmarowaną tłuszczem, na to łyżką układać masę makową. Piec około 60 minut w 18 stopniach. 


 


poniedziałek, 24 grudnia 2012

Świąteczne ciasteczka


Chociaż znikoma ilość śniegu za oknem zaczęła topnieć, szarość wypełniła pokoje, a w kuchni panuje gwar i chaos, ja znalazłam odrobinę czasu pomiędzy pieczeniem sernika i makowca, a sprzątaniem w domu i pomaganiem Mamie w przygotowywaniu potraw na Wigilijny stół i zagniotłam ciasto wycinając z niego przeróżne kształty. Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia w moim domu bez tych ciasteczek. Przepis pochodzi z wyblakniętego zeszytu mojej Babci, a może nawet i prababci i w tych czasach gdy to jeszcze one miały przyjemność z lepienia ich na Wigilię ciasteczka te miały zupełnie inną postać, ponieważ były robione przez maszynkę. Niestety maszynka miała swoje lata i chcąc nie chcąc, rozleciała się na drobny mak. Teraz pozostał tylko przepis, a wzory ciasteczek należą do Naszej wyobraźni i inwencji twórczej.

A z racji, że jest dziś 24 grudnia, chciałabym życzyć Wam Wesołych, zdrowych, spokojnych Świąt. Żeby chwile z nimi związane na zawsze utkwiły w Wasze pamięci no i oczywiście znalezienia pod choinką wymarzonych prezentów. 

Świąteczne ciasteczka
  • 3/4 kg mąki pszennej 
  • 1 kostka margaryny 
  • 1 szklanka cukru pudru 
  • 2 całe jajka 
  • 1/2 szklanki śmietany 30%
  • 1 paczka proszku do pieczenia
  • 1 cukier waniliowy 
Wszystkie składniki wkładamy do miski i na początek siekamy je nożem. Następnie wyrabiamy rękoma ciasto, dzielimy je na 3 części i do każdej z nich dodajemy dowolne dodatki*. Ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piernika nagrzanego do 180 stopni na około 15-20 minut.

* Ja do jednej części dodałam przyprawę do piernika, a do drugiej kakao.




sobota, 8 grudnia 2012

Krówka


Gdyby nie świadomość tego, że ciasto robię dla gości, a Brat czeka z niecierpliwością aż wszystko będzie gotowe to z pewnością cała masa krówkowa wylądowałaby w moim żołądku. Jeszcze tego brakowało przed tym przedświątecznym obżarstwem. Pękam z przejedzenia, a gdzie tutaj do Świąt. Czas troszkę przystopować. A ciasto co prawda nie prezentuje się wyjątkowo apetycznie, ale smakiem wszystko nadrabia. 

Krówka 

Biszkopt:
  • 5 jaj 
  • 1 łyżka wrzącej wody 
  • 1 szklanka cukru 
  • 1 szklanka mąki
  • 2 łyżki octu 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Wciąż miksując dodać cukier i żółtka - przez chwilę miksować. Później dodać wrzątek i ocet oraz bardzo powoli przesiewać mąkę i delikatnie mieszać łyżką, dodać proszek do pieczenia. Piec około 40 minut w 200 stopniach. 

Krem:
  • 1 cukier waniliowy
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 łyżki mąki
  • 2 łyżki mąki kartoflanej 
  • 1 kostka masła 
Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Dodać mleko i wymieszać. Następnie wsypać mąkę wymieszaną z mąką kartoflaną i dokładnie mieszać. Odstawić aby krem delikatnie stężał. 

Krówka:
  • 2 szklanki mleka
  • 2 szklanki cukru
  • 1 cukier waniliowy 
Mleko zagotować. Wsypać cukier i cukier waniliowy, ugotować na złoto. Odstawić do ostygnięcia w chłodne miejsce ( byle nie na balkon bo masa zamarznie ). 

Na zimny biszkopt ułożyć krem na to dżem z czarnej porzeczki i następnie krówkę. Ciasto wstawić do lodówki. Najlepiej będzie jeśli pokroicie je dopiero na następny dzień. 



wtorek, 4 grudnia 2012

Superszybkie ciasto z owocami

Nawet jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości czy negatywne spostrzeżenia co do używania mrożonych owoców w ciastach to możecie być pewni, że Wasze obawy są bezpodstawne. Mrożone truskawki po dobrym rozmrożeniu smakują jak te świeże, które mamy okazję jeść w lato i świetnie sprawdzają się w cieście.


Składniki 
  • 125 g miękkiego masła
  • 10 łyżek cukru
  • 3 jajka
  • szczypta soli
  • 10 łyżek mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 500 g owoców *
Masło utrzeć do białości z cukrem. Dodawać po jednym jajku, cały czas miksując. Do masy dodawać porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą. Ciasto przełożyć do małej keksówki o pojemności około 1l i ułożyć owoce. Piec 50-60 minut w 180 stopniach. Później ciasto posypać cukrem pudrem bądź gorzkim kakao. 

* użyłam mrożonych truskawek



 

piątek, 30 listopada 2012

Owsiany omlet

Ja, miłośniczka wszelkich omletów, placków, naleśników, racuszków etc. postanowiłam spróbować nieco zdrowszej wersji omleta i muszę powiedzieć, że zdrowsze, mniej kaloryczne wcale nie musi być gorsze. Wręcz przeciwnie. Omlet owsiany moim zdaniem smakuje o wiele lepiej niż taki tradycyjny z mąki. Kwestia gustu, ale no cóż, krótko mówiąc...warto spróbować :-) 

Owsiany omlet 
  • 3 białka
  • 1 żółtko 
  • 3 łyżki płatków owsianych 
  • szczypta soli
Białka z dodatkiem soli ubić na sztywną pianę. Wciąż miksując dodać żółtko. Wsypać płatki owsiane i delikatnie wymieszać łyżką. Omlet smażyć na rozgrzanej patelni teflonowej. 


 

Kruche ciasteczka z niespodzianką


No i mamy Andrzejki. Nie obyłoby się bez słodyczy, które są podstawą dobrej zabawy i pozytywnego humoru, pomijając oczywiście osoby Nam towarzyszące. Sama nie mam żadnych planów, ale wieczór spędzony w domu, pod kocem, z herbatą..Hm, czemu nie :D 
Ciasteczka o przeróżnych kształtach. Zaczynając od takich najzwyklejszych poprzez te z dżemem, miodem, w kształcie gwiazdek i dzwonków, a kończących na tych z małą niespodzianką jaką jest migdał. Lubię niespodzianki więc włożyłam odrobinę swojej pasji w te ciasteczka i jedząc je można napotkać małe co nie co. Należy jednak pamiętać, aby uważać na zęby :-D

Kruche ciasteczka z niespodzianką 
  • 1/2 kostki miękkiej margaryny
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki cukru 
  • 1 jajko 
Z margaryny, mąki, cukru i jajka zagnieść delikatne ciasto. Przykryć folią i wstawić do lodówki na 20 minut. Ciasto rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy i formować dowolne kształty. Ciasteczka wyłożyć na uprzednio wysmarowaną tłuszczem blachę i piec około 15-20 minut ( do zarumienienia ) w 180 stopniach. 

sobota, 24 listopada 2012

Owocowy kwartet

Gdzieś pośród odrabianiem lekcji, a nauką na jutrzejszy próbny test z angielskiego udało mi się znaleźć chwilę aby obrać owoce i wymieszać je z ciastem. Dodawanie cynamonu, kakao pozwoliło mi choć na chwilę wybiec myślami do nadchodzących Świąt i zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo czekam na ten moment. Zapach cynamonu w domu unosił się od pierwszych chwil wstawienia ciasta do piekarnika. Dobry sposób na jesienny wieczór, szczególnie jeśli domownicy domagają się ostatnimi czasy ciast z owocami, tak jak w moim przypadku.


Owocowy kwartet 

  • kostka margaryny z czego użyjemy tylko 4/5 
  • 1 większa gruszka
  • 2 kiwi 
  • 2 mniejsze jabłka 
  • 1 szklanka cukru
  • 2 szklanki mąki
  • 4 jajka
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej 
  • 1 łyżeczka cynamonu 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia 
  • 3 łyżki kakao 
  • szczypta soli 

4/5 margaryny rozpuścić w rondelku i odstawić do ostygnięcia. Owoce obrać i pokroić w kostkę, nie za małą aby były wyczuwalne w cieście. Wymieszać je z 1 łyżką mąki aby dobrze połączyły się z ciastem. Pozostałą mąkę wymieszać z kakao, cynamonem, sodą i proszkiem do pieczenia. Wymieszać. Jajka utrzeć z cukrem na puch. Dodawać partiami suche składniki i miksować. Dodać schłodzoną margarynę i wymieszać tym razem łyżką. Wrzucić pokrojone owoce i delikatnie wmieszać je do ciasta. Blachę wysmarować tłuszczem. Ciasto wyłożyć na blachę uważając aby owoce nie wystawały ponad ciasto. Piec 60 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Gotowe i przestudzone ciasto posypać cukrem pudrem. 
 

niedziela, 18 listopada 2012

Amerykan

Ciasto, które od dawna gości w moim domu. Zazwyczaj pieczemy je tak, aby dzięki jego smaku można było poczuć jesień i nadchodzące święta. Zapach piernika unoszący się podczas pieczenia ciasta i niesamowity jego smak kiedy delektujemy się kawałkiem w jesienny wieczór. Dobre ciasto na jesienną chandrę. Zwalcza wszelkie smutki i rozwiązuje problemy bo przecież kto byłby w stanie oprzeć się takiemu piernikowemu ciastu z jabłkami?

Amerykan 
  • 5 jaj ( białka i żółtka osobno )
  • 4,5 szklanki mąki
  • 2 szklanki cukru
  • 1,5 szklanki oleju
  • 2 łyżeczki cynamonu 
  • 3 łyżeczki przyprawy do pernika
  • 2 łyżeczki sody 
  • 2 łyżki kakao 
  • 10 dkg rodzynek 
  • 2 kg jabłek 
Jabłka obrać, wykroić gniazdo nasienne i pokroić w kostkę. Żółtka utrzeć z cukrem i stopniowo dodając olej cały czas mieszając. Wsypywać kolejno szklanki mąki i przesypywać je jabłkami, sodę, rodzynki i mieszać. Dodać cynamon, przyprawę do piernika kakao i ubitą pianę z białek, dokładnie wymieszać. Blachę wysmarować tłuszczem* i wylać ciasto. Ciasto piec w 180 stopniach przez godzinę. 

* Ja użyłam tutaj masła 
 


źródło: własne

poniedziałek, 12 listopada 2012

Ciasteczka owsiane

Kiedy nie mam czasu na stanie w kuchni pilnowanie ciasta i delektowanie się zapachem jabłek oraz cynamonu to wykorzystuję zalegające banany i tworzę coś, co będzie idealna przekąską na zimny i szary wieczór. W towarzystwie herbaty jabłkowej smakują ( mówiąc nie skromnie ) cudownie. Nie sądziłam, że nawet mój Brat, który nie gustuje w płatkach owsianych da się namówić na spróbowanie tych ciasteczek, a jednak..i tutaj naprawdę byłam pełna podziwu. Słysząc " Kiedy znowu je upieczesz? " uśmiech pojawił się na twarzy i z przekonaniem mogłam odpowiedzieć solidne " PRZY NAJBLIŻSZEJ OKAZJI ". 

Ciasteczka owsiane 
  • 1 dojrzały banan 
  • 4-5 łyżek rodzynek 
  • 1 jajko 
  • 1 szklanka płatków owsianych 
  • 2 łyżki migdałów
  • 2 łyżki płynnego miodu
Banana rozgnieść widelcem na gładką masę. Przełożyć do miski, dodać jajko, zmiksować. Następnie dodać 1 łyżkę oliwy z oliwek, miód, płatki i rodzynki i wszystko dokładnie wymieszać. Zostawić na około 10-15 do nasiąknięcia płatków. W tym czasie piekarnik nastawić na 180 stopni. Z masy wylepić ciasteczka, ułożyć na blasze i piec 15-20 minut. 

  

sobota, 10 listopada 2012

Kakaowe Pancakes


Nie pisałam dawno. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Mnóstwo nauki za mną i przede mną. Wciąż nie mogę zorientować się jaki mamy dzień tygodnia. Wciąż siedzę w książkach i nie widzę poza zeszytami przed nosem. Co jak co, ale po ostatniej klasie gimnazjum nie spodziewałabym się takiego nawału pracy.
Patrząc na to z perspektywy mojego zamiłowania do słodyczy, te placuszki nimi nie były, ale muszę się przyznać, że moim postanowieniem jest odzwyczajenie się od zażywania kolosalnych ilości słodyczy oraz dosładzanie kaw, owsianek i kasz słodzikiem bo to sama chemia. Wciąż sobie to powtarzam, a za każdym razem muszę go dodać. Dlatego nigdy nie mam żadnych postanowień bo wiem, że i tak nic nie wyjdzie z ich realizacji. Tak czy siak, placki godne wypróbowania. Nawet Mama się skusiła na jednego co jest rzeczą dość dziwną bo Mama nie gustuje w takich śniadaniach.

Kakaowe Pancakes z bananem
  • jajko ( białko i żółtko osobno )
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki wody
  • 100 g mąki 
  • 1 średni banan
Białko ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli, dodać przesianą mąkę, jogurt, proszek do pieczenia, wodę i wymieszać wszystko ze sobą tak, aby powstała gładka masa. Na rozgrzany teflon nakładamy ciasto i smażymy około 5 minut po czym przewracamy na drugą stronę i podsmażamy przez 2-3 minuty. Podajemy z bananem bądź innymi ulubionymi dodatkami. 

sobota, 27 października 2012

Co zrobić z musem jabłkowym?...

...Można podobnie jak Ja, wyjadać go łyżeczką prosto ze słoika bądź dokładać jego zadziwiającą ilość do owsianki, która z dodatkiem musu i cynamonu smakuje cudownie. Raj dla podniebienia i dla Naszego samopoczucia. Bo, czy jest coś lepszego niż owsianka w jesienny dzień? Ale wracając do dzisiejszego wpisu..Przyznam, że nie spodziewałam się takiego efektu, jaki możecie oglądać na zdjęciach. Oprócz ciągłego siedzenia przed książkami, chodzenia w kurtce zimowej, bujaniu w obłokach na samą myśl o nadchodzących świętach, wyglądania przez okno, chodzenia po parku tylko po to, aby móc nacieszyć się pięknym widokiem kolorowych liści na trawie, czasami po prostu włączę piekarnik, wymieszam masło z cukrem i upiekę ciasto. Tak, żeby było czym się rozkoszować w sobotni wieczór z miodową herbatą i ulubioną książką, która nie jest lekturą. Zapach jabłek i cynamonu podczas pieczenia ciasta, nie do opisania. Poczułam święta, brakowało tylko maku.

Jabłecznik z musem jabłkowym 
5 jaj 
250 g margaryny ( kostka )
1 szklanka cukru 
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kwaśnej śmietany 18 %
3 szklanki mąki ( użyłam pszennej typu 500 ) 

Margarynę utrzeć z cukrem. Dodawać kolejno po 1 całym jajku i podsypując mąką cały czas mieszać. Gdy cała mąka będzie połączana z jajkami oraz margaryną, dodajemy śmietanę i proszek do pieczenia. Energicznie mieszamy, aby nie zrobiły się grudki. Blachę smarujemy tłuszczem, (Ja użyłam masła) i wylewamy ciasto. Smarujemy ciasto musem jabłkowym, najlepiej nie dodawać musu zbyt dużo żeby ciasto nie opadło i posypujemy cynamonem by dodać dodatkowy aromat i smak. 

Kruszonka 
3/4 szklanki mąki 
2/4 szklanki cukru 
50 g masła 

Mieszamy wszystko z misce i posypujemy kruszonką ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 18o stopni na około 60 minut.

 

sobota, 29 września 2012

Tarta z jabłkami.

Od dawna czaiłam się na przygotowanie tarty. Było przez ten czas wiele wymówek, a jedną z nich był brak formy do tart. Wiedziałam, że tą tartę muszę zrobić na pewno, a jakie będą skutki zrobienia jej w tortownicy, to miało dla mnie najmniejsze znaczenie. Ciasta już dawno nie ma. Robiłam je jakiś czas temu, a przepis i zdjęcia gdzieś się zawieruszyły w stosie innych przepisów. 
Jest coś lepszego niż delikatna tarta z rozpływającymi się i jeszcze ciepłymi jabłkami, gorąca herbata, grube skarpety i ulubiona książka w jesienne popołudnie, kiedy przebrniemy przez piętrzący się stos książek i  znajdziemy jeszcze odrobinę wolnej chwili na spędzenie spokojnego wieczora? 



Tarta z jabłkami / tortownica o śr. 24 cm /

Spód:
1,5 szklanki mąki ( użyłam pszennej )
1/2 kostki margaryny
1/2 szklanki cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia 
2 żółtka 

Wszystkie składniki razem zagnieść na gładkie ciasto i wylepić nim tortownicę.  Do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, wstawić ciasto i piec przez około 15 minut.

Ciasto:
2 duże jabłka-pokrojone w cienkie plastry
50 g mąki ( użyłam pszennej )
100 g cukru
2 jajka
170 g jogurtu naturalnego
kilka kropli ekstraktu waniliowego

Na upieczonym spodzie ułożyć jabłka. W misce zmiksować mąkę, cukier, jajka, jogurt naturalny, ekstrakt waniliowy i zalać tą masą jabłka. Tartę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180-190 stopni i piec przez 40 minut. 

 

źródło: Emma, ale wprowadziłam małe zmiany

sobota, 22 września 2012

Na i Dzień Jesieni..puszysty naleśnik.

Pierwszy Dzień Jesieni...wstaję rano i za oknem widzę mgłę, szare chmury i krople deszczu na szybie. Lubię jesień, ale nie pochmurną tylko kolorową. Gdy za oknem widzę spadające, kolorowe liście, a gdy idę między nimi do szkoły widzę tęczę między nogami. Gdyby nie deszcz i każdego dnia niższe temperatury to jesień stała by się moją ulubioną porą roku. 
Wiedziałam, że dziś muszę usmażyć naleśniki..i nie, nie będą one z mąki, ale z kaszy manny. Już od dawna chodziły mi takie po głowie, ale nie mogłam zabrać się za usmażenie ich. Ten ze zdjęcia przypomina omleta, ale jest o wiele smaczniejszy niż z mąki.. :) 

1 duży naleśnik:
- 1 jajko + białko
- 5-6 łyżek kaszy manny 
- 1/2 szklanki mleka 

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać ze sobą. Odstawić na 10-15 minut, aby kasza napęczniała. Po tym czasie, masę ponownie przemieszać, wylać na nagrzaną patelnię teflonową i smażyć po obydwóch stronach.

Nadzienie:
- 1/3 kostki twarogu półtłustego
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 łyżeczki dżemu ( u mnie był wiśniowy )

Twaróg rozgnieść widelcem z dodatkiem jogurtu. Posmarować nim naleśnika, a następnie nałożyć dżem i rozsmarować. 
 

sobota, 1 września 2012

Makowo-czekoladowe muffinki

No i mamy 1 wrzesień. Pamiętam jak dopiero wróciłam z zakończenia roku i cieszyłam się 2 miesiącami wolności, odpoczynku i regeneracji, a tym samym teraz znów czas wziąć na swoje barki coraz to cięższe zajęcia i coraz to więcej nauki. Co prawda III gimnazjum dla wielu z Was może wydawać się łatwą i nie wymagającą wielkiego poświęcenia klasą, jednakże dla mnie klasa ta jest przerażająca, a szczególnie testy i bierzmowanie z nią związane. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i dam sobie radę. Podsumowanie wakacji pisałam na blogu śniadaniowym więc tutejsze powtarzanie się byłoby bez najmniejszego sensu tak więc odsyłam Was na drugiego bloga.

Siedząc z laptopem na kolanach i popijając herbatę miętową z jabłkiem, wiedziałam, że czegoś mi brakuje. Zdecydowanie był to brak obecności czegoś, co wywołałoby uśmiech na mojej twarzy, a taką rzeczą - w sumie jedną z nielicznych - jest coś słodkiego. Przypomniał mi się przepis, który już jakiś czas spisałam z bloga makaronirodzynka i stwierdziłam, że jeśli nie dziś to kiedy? Podniosłam się łaskawie z fotela i ruszyłam na podbój muffinek. Obawiałam się, że nie urosną, że opadną, że wypłyną, no ale czego można się spodziewać po metalowych foremkach na babeczki, które pochodzą jeszcze z rodzinnego domu Babci. Ku mojemu zdziwieniu urosły a smakując jedną z nich doszłam do wniosku, że piekę je zbyt rzadko.

Muffinki z makiem i gorzką czekoladą

1 i 1/2 dowolnej mąki ( Ja użyłam zwykłej, pszennej )
1 jajko 
1/2 szklanki mleka mleka
1/4 szklanki oleju 
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
1/2 łyżeczki soli 
1/2 szklanki cukru 
kilka kostek gorzkiej czekolady 
1,5 łyżki maku 

Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Czekoladę pokroić na mniejsze kawałki. Mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia wymieszać. Dodać jajko, olej i mleko. Masę wylewać do foremek i na końcu ułożyć czekoladę. Wstawić do piekarnika na 20 minut.  




źródło ciasta na muffinki: makaronirodzynka

środa, 29 sierpnia 2012

Omlet rzymski

Większość osób (ku mojemu zdziwieniu) dopytywała się na blogu śniadaniowym, dlaczego ten omlet nazywa się właśnie Rzymski? Skąd pochodzi ta nazwa? W sumie to nie potrafię odpowiedzieć na to pytania i chociaż sama je sobie kilka razy zadawałam, odpowiedzi wciąż nie znam. Być może pochodzi z Rzymu, a może po prostu taką nazwą go obdarowano bez powodów? No nie ważne. Ważne, że jest puszysty, biszkoptowy i świetnie smakuje z każdym dodatkiem. 


Omlet rzymski / 1 porcja /
3 jajka
szczypta soli 
1,5 łyżki mąki pszennej
olejek migdałowy 
2 łyżeczki cukru pudru 
oliwa z oliwek do smażenia 

Białka ubić na sztywną pianę z dodatkiem soli, żółtka utrzeć z cukrem pudrem. Ubite białka stopniowo dodawać do żółtek, każdą porcję, przesypywać mąka. Na końcu dodać olejek i wymieszać. Omleta smażyć na oliwie. Podawać z ulubionymi dodatki, u mnie był to mus jabłkowy z cynamonem i siekanymi migdałami.


niedziela, 26 sierpnia 2012

Granola...niekoniecznie na jesień.

Granola, a dodatkowo z miodem, rodzynkami i aromatem migdałowym, bez słów kojarzy mi się z jesiennymi wieczorami, kiedy siedząc z książką od historii, piję gorące kakao a łyżeczka raz ląduje w słoiku z granolą, a już po chwili znajduje się w moich ustach. Delektując się jej smakiem, wiadomości historyczne i daty wchodzą do głowy w zdecydowanie szybszy tempie. 

Miód cudownie połączył się z płatkami owsianymi, a rodzynki pod wpływem wysokiej temperatury panującej w piekarniku, "napompowały" się i gdy trafiłam na taką jedząc granolę prosto z blachy coś strzeliło mi przy nagryzaniu. Myślałam, że ząb mi pękł, ale gdy rozpracowałam to wszystko z uśmiechem na twarzy doszłam do wniosku, że to jednak nie ząb, a grubaśna i okrągła rodzynka po prostu pękła. 


Migdałowa granola 
3 szklanki płatków owsianych 
2 łyżeczki płynnego miodu 
1/2 szklanki otrębów
1/2 szklanki rodzynek 
łyżeczka aromatu migdałowego 
białko z dużego jajka  
2 łyżki wiórków kokosowych 

Płatki owsiane wymieszać z otrębami i wiórkami kokosowymi. Następnie dodać miód i aromat migdałowy, ponownie wymieszać. Białko ubić na sztywno ze szczyptą soli i wmieszać do płatków. Przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na  ok. 30 minut. Podczas pieczenia kilkakrotnie przemieszać. Po upieczeniu ostudzić, dodać rodzynki. Przełożyć do słoika bądź innego, szczelnego naczynia.  
 















wtorek, 21 sierpnia 2012

Sernik ze łzami

Po ostatniej nieudanej próbie z ubiciem śmietany, ze sceptycznym podejściem spróbowałam jeszcze raz. Serce doszło mi go gardła gdy wlałam ją do garnka i zaczęłam ubijać, ale na szczęście wszystko wyszło tak, jak oczekiwałam. Na serniku miały być widoczne "łzy" wskutek połączenia się spodu ciasta z serem, ale niestety-u mnie ich nie widać. Za to Mama i Babcia wciąż podziwiają to, że serniki zawsze wychodzą mi tak puszyste. Z historii opowiadanych przez Babcię, zdążyłam poznać przeszłość kulinarną wszystkich kobiet z mojej rodziny, a gdy padło słowo "piekę sernik" wszyscy czekali z niecierpliwością i głęboką nadzieją, że nie wyjdzie zakalec, a jednak. Dlaczego moje serniki nie opadają? To pytanie nie jest kierowane do mnie. Być może to za sprawą miksera wychodzą puszyste i lekkie? 

Sernik ze łzami

Spód:
1/2 kostki mrgaryny
2 całe jaja
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej 
1/2 szklanki cukru 
1/2 szklanki mąki tortowej 
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy 

Cukier wymieszać z margaryną, dodać jajka, mąkę ziemniaczaną i mąkę tortową. Gotowym ciastem wyłożyć wcześniej posmarowaną masłem blachę. 

Sernik: 
1 kg twarogu *
1/2 litra śmietany kremówki 30%
1 1/2 szklanki cukru 
1 łyżka mąki ziemniaczanej 
2 budynie śmietankowe 
10 jaj 

Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, żółtka, twaróg, budyń, ubitą śmietanę i na koniec mąkę ziemniaczaną, wolno miksować do połączeni składników. Masę wylać na wcześniej przygotowane ciasto i piec w 180 stopniach przez 60 minut. 

* Można użyć śmietankowego twarogu z wiaderka, natomiast Ja dodałam dwukrotnie zmielony twaróg półtłusty.  


piątek, 17 sierpnia 2012

Koperty z jabłkami


Chyba nie ma człowieka dla którego połączenie cynamonu z jabłkiem byłoby obce, a co gorsze, nie przepadałby za tym. Według mnie idealne połączenie smaków to takie, które ruszy Naszymi kubkami smakowymi a podniebienie dozna czystego szaleństwa i dotrze do bram raju. Kilka papierówek, odrobina cynamonu, a wieczór mamy zaplanowany a dodatkowo małe kopertki Nam towarzyszące i kubek ulubionej herbaty może sprawić, że pochmurny i szary dzień zamieni się w kolorowy, bijący promieniami słońca świat.

Koperty z jabłkami 
250 g twarogu 
250 g masła
250 g mąki pszennej 
2 łyżeczki cynamonu
kilka jabłek 
2 łyżki cukru 
cukier puder do posypania
roztrzepane jajko z łyżką mleka 

Masło w temperaturze pokojowej zagnieść na gładką masę z twarogiem, mąką, cukrem i cynamonem. Jabłka umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić w ósemki. Stolnice bądź blat obsypać mąką i dzieląc masę na dwie części, rozwałkować je na duży kwadrat a następnie poprzekrawać na mniejsze kwadraty. Na środku ułożyć jabłka, zawinąć i ułożyć na blasze wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia. Koperty posmarować żółtkiem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 25 minut. Po wyjęciu z piekarnika koperty oprószyć cukrem pudrem. 

Źródło: slodkieinspiracje , wprowadziłam tylko małe zmiany :)