Chociaż znikoma ilość śniegu za oknem zaczęła topnieć, szarość wypełniła pokoje, a w kuchni panuje gwar i chaos, ja znalazłam odrobinę czasu pomiędzy pieczeniem sernika i makowca, a sprzątaniem w domu i pomaganiem Mamie w przygotowywaniu potraw na Wigilijny stół i zagniotłam ciasto wycinając z niego przeróżne kształty. Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia w moim domu bez tych ciasteczek. Przepis pochodzi z wyblakniętego zeszytu mojej Babci, a może nawet i prababci i w tych czasach gdy to jeszcze one miały przyjemność z lepienia ich na Wigilię ciasteczka te miały zupełnie inną postać, ponieważ były robione przez maszynkę. Niestety maszynka miała swoje lata i chcąc nie chcąc, rozleciała się na drobny mak. Teraz pozostał tylko przepis, a wzory ciasteczek należą do Naszej wyobraźni i inwencji twórczej.
A z racji, że jest dziś 24 grudnia, chciałabym życzyć Wam Wesołych, zdrowych, spokojnych Świąt. Żeby chwile z nimi związane na zawsze utkwiły w Wasze pamięci no i oczywiście znalezienia pod choinką wymarzonych prezentów.
Świąteczne ciasteczka
- 3/4 kg mąki pszennej
- 1 kostka margaryny
- 1 szklanka cukru pudru
- 2 całe jajka
- 1/2 szklanki śmietany 30%
- 1 paczka proszku do pieczenia
- 1 cukier waniliowy
Wszystkie składniki wkładamy do miski i na początek siekamy je nożem. Następnie wyrabiamy rękoma ciasto, dzielimy je na 3 części i do każdej z nich dodajemy dowolne dodatki*. Ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piernika nagrzanego do 180 stopni na około 15-20 minut.
* Ja do jednej części dodałam przyprawę do piernika, a do drugiej kakao.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz