wtorek, 17 lipca 2012

Najprostsze ciasto..Biszkopt.



O wczorajszych urodzinach Dziadka dowiedziałam się dopiero w powrocie do domu kiedy to nie miałam głowy do wymyślania prezentu więc wzięłam telefon w rękę i wysłałam SMS z życzeniami. Przy wieczornej rozmowie Dziadka z Babcią usłyszałam jak mówi, że "wnusia nie upiekła mu ciasta" więc w mojej głowie rozpoczęła się burza mózgów i wpadłam na pomysł, żeby upiec biszkopt z owocami. Na samym początku miałam ochotę na ogromne kawałki truskawek wtopionych w biszkopt, ale Babcia odradziła mi ten pomysł gdyż sezon na truskawki się skończył, a jagody w pobliskim sklepiku nie były warte uwagi. Po zejściu do piwnicy dojrzałam cały szereg słoików z dziwną zawartością. Babcia udzieliła mi informacji na ich temat i jak się okazało były to śliwki. Oczywiście zaniosłam słoiki do domu i zaczęłam piec ciasto, podjadając przy tym 2/4 zawartości słoika. 
Ciasto wyszło delikatne, nie za słodkie ale i nie mdłe a puszystości również mu nie brakuje. Babcia zapakowała kawał i zabrała ze sobą do pracy, a Mama rezerwując kawałek ciasta do pochwalenia się w pracy wciąż zagląda do kuchni czy aby ktoś przypadkiem nie raczył zjeść jej kawałka. 

Biszkopt ze śliwkami 
1 szklanka mąki pszennej
3/4 szklanki mąki ziemniaczanej 
1/2 szklanki oleju 
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
5 jaj 
2 łyżeczki cukru waniliowego

Całe jajka utrzeć z cukrem, najlepiej za pomocą miksera przez około 6-7 minut. Dodać wymieszane mąki i proszek do pieczenia. Powtórzyć czynność miksowania. Dodać olej i wymieszać. Blachę wysmarować tłuszczem i wylać na nią masę. Przekrojone na połowę śliwki układać na górze ciasta skórką w dół. Piec około 40 minut w 180 stopniach.

1 komentarz: