Dzielą Nas 2 dni od zakończenia pierwszego miesiąca wakacji. Jakże szybko zleciał ten czas. Wakacyjne wyjazdy, nieprzespane noce, ogniska i rozmowy...to wszystko ma znaczenie wakacyjne. Wszystkim kojarzy się z tymże czasem. A co mi kojarzy się z wakacyjnym popołudniem? Fotel, kawał sernika na zimno i mrożona kawa w ogromnym kubku. Kto nie lubi serników, a przede wszystkim tych na zimno? Z pewnością nie znajdziemy takiej osoby. Ciasto powstało na w skutek rozmyślań co do weekendowego ciasta. Sernik z jagodami
Pleśniak? Może coś orzechowego? Wszystko gra tylko myśl o
włączonym piekarniku mnie przerażała. Takowe ciasto robiłam na wiele sposób. Tym najlepszym i najbardziej udanym -jak na razie- zostaje ten ze zdjęć. Malinowa galaretka z bananami zdecydowanie lepiej sprawdza się niż połączenie brzoskwiniowej galaretki z brzoskwiniami. Sernik na zimno z bananami / tortownica o śr. 24cm /
850g serków homogenizowanych waniliowych
2 galaretki malinowe
2 łyżeczki żelatyny*
150-gramowe opakowanie biszkoptów ( nie użyjemy wszystkich )
1 i 1/2 banana
Jedną z galaretek rozpuścić w 200 ml wody, dodać żelatynę i wymieszać do całkowitego rozpuszczenia. Serki homogenizowane przełożyć do naczynia. Tężejącą galaretkę dodać do serków i połączyć za pomocą miksera. Biszkopty ułożyć na obsypanej bułką tartą tortownicy. Masę odstawić. Drugą galaretkę rozpuścić w 400 ml wody i odstawić do wystygnięcia. Masę z serków wylać na biszkopty, pokroić banana w talarki u ułożyć na górze masy. Tężejącą, drugą galaretką polać owoce i odstawić do całkowitego wystudzenia. Ciasto wstawić do lodówki na noc. Przechowywać w lodówce.
no ja mam jeszcze dwa miesiące wakacji więc jakoś jeszcze się tym nie przejmuję :-P a jak pisałam na tamtym blogu - poproszę o serniczek <3
OdpowiedzUsuńMuszę go zrobić. Zaraz pędzę do sklepu po składniki :)
OdpowiedzUsuń