Dawno już nic nie dodawałam, ale musicie mi to wybaczyć. Nie miałam czasu na pieczenie czegokolwiek, a jeśli coś upiekłam to były to ciasta, które już się tutaj znajdują więc nie widziałam sensu w powielaniu ilości przepisów na to samo ciasto.
Przeglądając ostatnio stronę z ciekawymi przepisami natknęłam się na ciasto ze zdjęć. Stwierdziłam, że nie będę sobą jeśli nie upiekę go przy najbliższej okazji tak więc gdy tylko dziś znalazłam chwilę czasu pomiędzy sprzątaniem w pokoju, nauką biologii a odpoczywaniem od szpitala wkroczyłam do kuchni, a efekt mojego pobytu w niej możecie zobaczyć na zdjęciach powyżej :)
Już teraz wiem, że pojawi się ono jeszcze nie raz, nie dwa, a na pewno upiekę je na urodziny wujka bo przecież jego nazwa mówi sama za siebie.
Usta Adama
Ciasto:
- 1 kostka margaryny
- 1/2 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- 5 łyżek wrzącej wody
- 6 jajek
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem:
- 1 budyń śmietankowy lub waniliowy
- 1/2 litra mleka
- 6 łyżek cukru
- 3 żółtka
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 kostka margaryny
Dodatkowo:
- 30 dkg okrągłych biszkoptów
- dżem truskawkowy
Polewa:
- 1/2 kostki margaryny
- 2 łyżki wrzącej wody
- 1 łyżka żelatyny
- 3 łyżki kakao
- 5 łyżek kwaśnej śmietany
- 5 łyżek cukru pudru
Biszkopty smarujemy dżemem, łączymy ze sobą i układamy na blasze w rzędach.
Margarynę, cukier, kakao i wodę gotujemy 5 minut. Studzimy. Dodajemy jajko, 5 żółtek, mąkę i proszek do pieczenia. Białka ubijamy i mieszamy z ciastem. Zalewamy biszkopty i pieczemy 35 minut w 180 stopniach.
Krem: Składniki na krem gotujemy jak budyń - gotujemy mleko z cukrem. W osobnej misce rozrabiamy budyń z odrobiną mleka, żółtkami i mąką, łączymy z gotującym się mlekiem. Mieszamy energicznie aby nie powstały grudki. Studzimy, a następnie ucieramy z margaryną. Ostudzone ciasto smarujemy kremem i polewamy chłodną polewą.
Polewa: Margarynę, cukier, kakao i śmietanę zagotowujemy. Żelatynę rozpuszczamy w dwóch łyżkach wrzącej wody i dodajemy do polewy, mieszamy, nieco studzimy i polewamy ciasto.
oo..ale pycha....boskie usteczka..haha
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę taką nazwę.... :o
OdpowiedzUsuńSkładniki okey, wygląd jak tradycyjne ciasto. Skąd ta nazwa?!:-))
Usta to chyba stąd, że biszkopty w cieście mają kształt ust, a czemu akurat Adama to nie mam pojęcia.
UsuńHaha świetna nazwa :D Ciasto smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńoooooja!!!to właśnie najpyszniejsze ciasto jakie jadłam kiedyś na wigilii klasowej :)) do dziś pamiętam ten wspaniały smak :) jest jeszcze dla mnie kawałeczek? :>
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Niestety nie ma już ani kawałeczka od wczoraj. Ja również nad tym ubolewam..
Usuń