Od dawna czaiłam się na przygotowanie tarty. Było przez ten czas wiele wymówek, a jedną z nich był brak formy do tart. Wiedziałam, że tą tartę muszę zrobić na pewno, a jakie będą skutki zrobienia jej w tortownicy, to miało dla mnie najmniejsze znaczenie. Ciasta już dawno nie ma. Robiłam je jakiś czas temu, a przepis i zdjęcia gdzieś się zawieruszyły w stosie innych przepisów.
Jest coś lepszego niż delikatna tarta z rozpływającymi się i jeszcze ciepłymi jabłkami, gorąca herbata, grube skarpety i ulubiona książka w jesienne popołudnie, kiedy przebrniemy przez piętrzący się stos książek i znajdziemy jeszcze odrobinę wolnej chwili na spędzenie spokojnego wieczora?
Tarta z jabłkami / tortownica o śr. 24 cm /
Spód:
1,5 szklanki mąki ( użyłam pszennej )
1/2 kostki margaryny
1/2 szklanki cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 żółtka
Wszystkie składniki razem zagnieść na gładkie ciasto i wylepić nim tortownicę. Do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, wstawić ciasto i piec przez około 15 minut.
Ciasto:
2 duże jabłka-pokrojone w cienkie plastry
50 g mąki ( użyłam pszennej )
100 g cukru
2 jajka
170 g jogurtu naturalnego
kilka kropli ekstraktu waniliowego